O #MeToo pisałem już we wcześniejszym artykule. Jednak tam skupiłem się głównie na poczynaniach Codziennika Feministycznego. A po za tym minęło już trochę czasu i doszły nowe wydarzenia, o których warto wspomnieć. Stąd dzisiejszy wpis.
MeToo jak każda panika moralna i polowanie na czarownice w historii, po kilku miesiącach swojego funkcjonowania zaczyna powoli kończyć się kompletną klapą. To było nietrudne do przewidzenia. I wiele znanych osób od początku przed tym ostrzegało. Wśród nich znalazły się np. Catherine Deneuve, Brigitte Bardot, Liam Neeson, Michael Haneke, Matt Damon, Marilyn Manson i wielu innych.
Do krytyków MeToo dołączyły nawet osoby z samego mainstreamu, takie jak Agnieszka Holland, Monika Olejnik, czy Magdalena Cielecka. Wśród nich znalazła się nawet wieloletnia ikona feminizmu, czyli Margaret Atwood.
Już kiedyś przerabialiśmy MeToo
Zanim na dobre przejdę do tematu na wstępie przypomnę pewien fakt. Otóż taka akcja wcale nie jest niczym nowym. W USA w okresie na przełomie XIX i XX w. gdzie często dochodziło do linczów na czarnoskórych mieszkańcach kraju, stosowano dokładnie tę samą retorykę, czyli zawsze “wierzyć ofiarom”. Polegało to na tym, że jeśli jakaś biała kobieta oskarżyła czarnoskórego mężczyznę o gwałt lub molestowanie, to należało zawsze uwierzyć jej na słowo. Bez żadnego procesu i udowodnienia winy. W ten sposób zlinczowano tysiące niewinnych ludzi. Tego typu akcje były podsycane przez rasistowskie organizacje, takie jak Ku Klux Klan.
Jedną z najbardziej szokujących spraw była historia Emmetta Tilla z Mississippi. Był to 14-letni, czarnoskóry chłopiec, który został fałszywie oskarżony o molestowanie przez białą kobietę Carolyn Bryant. W następstwie został brutalnie zamordowany. Po wielu latach kobieta przyznała się do kłamstwa. Pamiętajcie o tym, kiedy zobaczycie feministyczny transparent z napisem “Believe women”. Feministki po prostu przejęły metody działania po rasistach, tyle że zamiast w osoby czarnoskóre, celują w mężczyzn.
Poradnik “Jak zniszczyć mężczyznę?”
Pewnej feministce znudziło się udawanie i wydała własną książką pt. “How to Destroy A Man Now (DAMN)”. Jest to książka nawiązująca do akcji #MeToo, opisująca porady w jaki sposób wykorzystać fałszywe oskarżenia do zniszczenia wybranego mężczyzny.
Taka gra w otwarte karty przez feministki nie jest niczym nowym. Wykorzystywanie fałszywych oskarżeń przeciwko mężczyznom w feministycznym slangu nazywa się “polowaniem na skalpy”. W poniższym artykule mamy przykład takiego polowania na programistów z branży open source.
Netta Barzilai zwycięża w konkursie Eurowizji
Tegoroczną Eurowizję wygrała reprezentantka Izraela z piosenką, o wyjątkowo mizoandrycznej treści. Można zobaczyć sobie tłumaczenie na język polski na portalu tekstowo.pl. Jeśli chodzi o wykonanie…. cóż, oceńcie sami:
Jakim więc sposobem taki gniot wygrał? Powodem jest to, że Netta Barzilai jest feministką. A sama piosenka nawiązuje do akcji #MeToo. Barzilai jako twarz MeToo? No cóż, jaka akcja, taka twarz.
Po raz kolejny widzimy też, że Eurowizja to żaden konkurs muzyczny, a zwykły polityczny folwark. Netta Barzlilai w dodatku postanowiła dodatkowo zaszokować tekstem: “Za rok w Jerozolimie”. Co było naprawdę bardzo “rozsądne” zważywszy na obecnie napiętą sytuację w tym regionie świata.
Fałszywe oskarżenie Morgana Freemana o molestowanie
Z całego repertuaru wymyślnych oskarżeń typu “właśnie sobie przypomniałam, że ten pan 20 lat temu poklepał mnie po plecach” w ostatnich dniach istny szczyt żenady osiągnęło oskarżenie wystosowane w stosunku do Morgana Freemana. Rzekome “molestowanie” wyglądało tak:
W dodatku telewizja CNN do całej sprawy dołożyła własnego fake newsa. Inne kobiety, które rzekomo miały być ofiarami molestowania, same temu zaprzeczyły. Teraz Morgan Freeman będzie się domagał od CNN przeprosin i być może odszkodowania.
W sprawie Morgana Freemana dochodzi jeszcze motyw polityczny. Freeman to czarnoskóry, ceniony aktor, który znany jest ze swojego sprzeciwu wobec poprawności politycznej i lewicowej retoryki.
Tak właśnie wygląda MeToo w praktyce, próba niszczenia niewygodnych ludzi. I tu możemy już postawić kropkę.
Hozzászólások