Na początku grudnia 2022 r. wielu internautów zaintrygowała informacja od jednego z użytkowników Wykopu. Otóż jako zwykły cywil, który nigdy nie miał nic do czynienia z wojskiem dostał powołanie na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe, które miały trwać 33 dni i zostać zakończone przysięgą wojskową.
Początkowo niektórzy mieli wątpliwości, czy to nie jest fake albo jakaś pomyłka. Jednak pojawiły się inne osoby, które również dostały takie wezwania. Co więcej szef WCR w Sieradzu ppłk Daniel Jurewicz, z którego zostało wysłane wezwanie potwierdził, że wysyłają takie wezwania nawet osobom, które nie miały z wojskiem nic wspólnego. A także to, że ćwiczenia mają trwać ponad 30 dni, w tym konkretnym przypadku 33 dni i zostać zakończone przysięgą wojskową. Dodał nawet wprost, to że ktoś nigdy nie był w wojsku nie oznacza, że do niego nie trafi, a ten element służby wojskowej (ćwiczenia) jest obowiązkowy. Całość wypowiedzi pana ppłk można odsłuchać pod linkiem.
I co dalej?
Temat został następnie podchwycony przez media i wywołał niemałe poruszenie, zwłaszcza wśród internautów. Cała sprawa to wynik niedawnej nowelizacji ustawy o obronie ojczyzny. Wprowadziła ona rozróżnienie na aktywną i pasywną rezerwę. Do pasywnej rezerwy zaliczają się wszyscy, którzy przeszli przez kwalifikację wojskową, czyli w praktyce wszyscy mężczyźni i niektóre kobiety (po kierunkach medycznych, psychologicznych i weterynaryjnych). Wiek do którego można zostać powołanym na ćwiczenia to 55 lat.
Ustawa przewiduje, że rezerwiści pasywni mogą być powoływani na ćwiczenia wojskowe:
jednodniowe,
krótkotrwałe do 30 dni bez przerwy,
długotrwałe do 90 dni bez przerwy,
rotacyjne, łącznie do 30 dni, odbywane z przerwami w ciągu danego roku kalendarzowego.
Za tą ustawą głosowały wszystkie partie, tylko 5 posłów Konfederacji wstrzymało się od głosu.
O ile politycy generalnie nabrali wody w usta w tym temacie, głos postanowiła zabrać Anna Maria Żukowska z Lewicy. Zaczęła bronić obowiązkowych ćwiczeń, a nawet poboru do wojska:
Kiedy ludzie na Twitterze weszli z nią w dyskusję zaczęła pogrążać się coraz bardziej. Gdy jeden z użytkowników napisał, że nie chciałby być mięsem armatnim, odpowiedziała mu, że "nikt nie chce, ale czasami trzeba".
Na obawy młodego geja, odpowiedziała, że "w wojsku wszystkim jest ciężko".
Podzieliła też ludzi na Obywateli i obywateli, obrażając tym samym uchodźców wojennych.
Kiedy zarzucono jej hipokryzję, stwierdziła, że nigdy nie mówiła, że mężczyźni mają nie odzywać się w sprawie aborcji, co okazało się zwyczajnie nieprawdą.
Protest antypoborowy, złagodzenie stanowiska i ważna opinia prawna
Przeciwko obowiązkowym ćwiczeniom wojskowym dla cywili i wprowadzaniem poboru tylnymi drzwiami (przez przymusową przysięgę wojskową) został zorganizowany protest antypoborowy. W Warszawie nie wyszło to najlepiej, jako że osoba odpowiedzialna za zgłoszenie protestu nie dopełniła stosownych formalności. Za to udało się zorganizować dwa takie protesty: w Krakowie, i we Wrocławiu. Oba zorganizowane przez partię Libertarianie, na obydwu było po kilkadziesiąt osób.
Jeszcze przed tymi protestami, ale już po wyraźnym poruszeniu w internecie szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji płk Mirosław Bryś podczas briefingu prasowego udzielił wyjaśnień dotyczących powoływania na ćwiczenia rezerwy pasywnej w 2023 r. Ćwiczenia wojskowe mają być głównie dla aktywnej rezerwy. Z pasywnej rezerwy mają być brani tylko przedstawiciele wybranych zawodów jak medycy, informatycy, kierowcy. Dla nich ćwiczenia mają trwać 2 dni i odbywać się w weekendy. Na takie ćwiczenia ma zostać powołanych około 3 tys. osób.
Z kolei wykopowicz, który dostał wezwanie na ćwiczenia wojskowe przez WCR w Sieradzu zdołał uzyskać odwołanie od tej decyzji.
Ważnej opinii prawnej publicznie udzielił prawnik Artur Woźniak. Przede wszystkim żołnierz w rezerwie pasywnej to nie osoba w pasywnej rezerwie. Jeśli ktoś przeszedł tylko przez kwalifikację wojskową może dostać co najwyżej wezwanie do WCR w celu uzupełnienia danych i dostać pytanie czy chce wziąć udział w ćwiczeniach wojskowych. Można się na to zgodzić lub nie. Osoba w pasywnej rezerwie nie musi brać udziału w ćwiczeniach wojskowych, może wziąć w nich udział, ale tylko dobrowolnie.
Zamiast fuszerki potrzebna prawdziwa reforma
Wojsko Polskie od lat potrzebuje reformy. Nie bez powodu w armii funkcjonuje powiedzenie "kto był w wojsku w cyrku się nie śmieje". W dodatku same ćwiczenia dla żołnierzy rezerwy często są kiepskiej jakości. Więcej na temat w artykule oraz w tym filmie. I właśnie w tych kwestiach potrzebne są reforma i zmiany na lepsze.
Comments