W czerwcu br. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawił projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej. A w niej m.in. propozycję nadania policji nowych uprawnień, a mianowicie możliwość wydania natychmiastowego nakazu opuszczenia lokalu przez potencjalnego sprawcę przemocy na okres 14 dni. Dziś omówię jakie zagrożenia mogą nieść ze sobą takie przepisy, gdyby weszły w życie.
O co w tym wszystkim chodzi?
Obecnie nakaz opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy domowej na okres do 3 miesięcy jest możliwy do wydania przez decyzję sądu lub w niektórych sytuacjach przez prokuraturę jako środek zapobiegawczy. Taki nakaz jest wydawany w sytuacji, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że podejrzany ponownie popełni przestępstwo z użyciem przemocy wobec osoby z którą mieszka, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził.
Jest to logiczne, decyzję może podjąć sąd po przeprowadzeniu procesu lub w szczególnych przypadkach zagrożenia prokurator. Środek zapobiegawczy nie może natomiast być zastosowany w stosunku do osoby, której nawet nie postawiono zarzutów, nie ma dowodów, ani wiarygodnych przesłanek, że jest winna. Z drugiej strony niektórzy wskazują na to, że rozpatrywanie wniosku o wydanie nakazu przez sąd trwa zbyt długo, z kolei prokuratura nie może go wydać, jeśli sprawa nie trafiła na drogę prawną.
Stąd pojawiła się propozycja, aby to policja na interwencji, jeśli uzna, że zachodzi zagrożenie dla zdrowia lub życia ofiary mogła wydawać tymczasowy nakaz opuszczenie lokalu przez sprawcę na okres 14 dni, zostałby on skierowany do miejsca noclegowego na ten czas. Nakaz ten mógłby zostać zaskarżony do sądu, przez osobę, którą został objęty, nie miałby też żadnego wpływu na kwestie własności. Teoretycznie wydaje się to być słuszna inicjatywa, istnieją jednak poważne zastrzeżenia i zagrożenia takiej zmiany przepisów, które teraz przedstawię.
Zastrzeżenia, zagrożenia i doświadczenia innych krajów
Zagrożenia jakie przyniosłaby zmiana przepisów, gdyby doszła do skutku są chyba oczywiste. A mianowicie wykorzystywanie fałszywych oskarżeń, przy sprawach rozwodowych, w celu stosowania alienacji rodzicielskiej (izolowanie drugiego rodzica od dzieci), jako forma przemocy (celowe wyrzucenie domownika z mieszkania), jako próba przejęcie mieszkania (np. celowe fałszywe zgłoszenia wiele razy pod rząd), czy po prostu w celu zemsty na partnerze.
Kłania się tu podstawowe pytanie. Czy zwykli policjanci posiadają wystarczające kwalifikacje aby odróżnić prawdziwe oskarżenie o przemoc od fałszywego i prawidłowo ocenić sytuację zagrożenia? A co z przypadkami nadużywania uprawnień przez samych policjantów? Sama możliwość zaskarżenie wydanego nakazu do sądu wydaje się być niewystarczająca. Jeśli już powinny być jasno określone kryteria, kiedy policja może wydać taki nakaz, jak również konkretne kary za fałszywe oskarżenia oraz rażące błędy i przekroczenia uprawnień przez policjantów.
Doprawdy rozbrajające jest to, że w artykułach chwalących projekt ustawy przytacza się inne kraje, gdzie obowiązują podobne przepisy, a wśród nich Hiszpanię. Czyli kraj, w którym 90% oskarżeń o przemoc domową to fałszywe oskarżenia, gdzie wystarczy fałszywe oskarżenie, żeby wyrzucić partnera z mieszkania, a nawet go aresztować. Pisałem już o tym w niniejszym tekście, polecam także artykuł na ten temat na Honey Badger Brigade oraz anglojęzyczny film dokumentalny, także w tym temacie.
Nieco lepiej wygląda powoływanie się na przykład Austrii. Zapis tamtejszych przepisów stanowi: “Jeśli na podstawie niezaprzeczalnych faktów, szczególnie wziąwszy pod uwagę poprzednie niebezpieczne napaści (ataki), istnieje niebezpieczeństwo zagrożenia życia, ciała lub naruszenia wolności drugiej osoby, to organy publicznych służb bezpieczeństwa są upoważnione do wydania osobie powodującej zagrożenie nakazu opuszczenia mieszkania, które zamieszkuje osoba zagrożona, oraz jego najbliższej okolicy. Osobie wydalanej z mieszkania zostaje przedstawiony do wiadomości zakres działania nakazu opuszczenia mieszkania; zakres ten jest określony w taki sposób, aby umożliwiał rzeczywistą i skuteczną ochronę (profilaktyka) przed podobnymi zdarzeniami”.
Nakaz opuszczenie mieszkania wydaje policja na okres 10 dni. Tu jak widać mamy jasno określone kryteria kiedy taki nakaz może zostać wydany. Pytanie tylko, na jakiej podstawie policjanci oceniają sytuację zagrożenie, czy przepisy nie są nadużywane? Czy najpierw dokładnie przesłuchuje się strony, sprawdza dowody itd.? Niestety nie znam zbytnio sytuacji w Austrii, więc trudno mi coś więcej powiedzieć, jeśli ktoś ma więcej informacji na ten temat, proszę o kontakt, można pisać w komentarzu pod tekstem, na skrzynkę odbiorczą bloga (zakładka “Kontakt”) lub na Facebooku.
Zastrzeżenia i wątpliwości co do propozycji Ziobry wyrażają także polscy prawnicy ds. rozwodowych, którzy dobrze znają realia wykorzystywania fałszywych oskarżeń do rozgrywek rozwodowych: https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/nakaz-opuszczenia-lokalu-bedzie-wykorzystywany-przy-rozwodach,447602.html
Czy zmiana przepisów jest w ogóle potrzebna?
W chwili obecnej nakaz opuszczenie lokalu potencjalnemu sprawcy przemocy domowej może wydać sąd lub prokurator. Jeśli te sprawy trwają zbyt długo, można by je po prostu uprościć i przyspieszyć. Sam Ziobro mówi o tym, że taka procedura może działać bardzo szybko, jeśli pisma procesowe będą doręczane również za pośrednictwem policji, a nie jedynie przez pocztę. Policja z kolei byłaby zobowiązana do udzielania sądowi wszelkiej pomocy, niezbędnej do szybkiego zakończenia sprawy, np. do ustalenia adresu zamieszkania świadka.
W przypadku zagrożenia zdrowia lub życia ofiary, czy kiedy sprawca zachowuje się w sposób agresywny, policja już teraz może go zatrzymać na “dołek” na 48 godzin i przesłuchać, zgodnie z art. 15a ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2016 r. poz. 1782). Policja ma też prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo z użyciem przemocy na szkodę osoby wspólnie zamieszkującej, a zachodzi obawa, że ponownie popełni przestępstwo z użyciem przemocy wobec tej osoby, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa grozi, zgodnie z art. 244 § 1a k.p.k.. Policja ma również nawet nie tyle prawo, co obowiązek do zatrzymania sprawcy, jeśli przestępstwo przemocy w rodzinie zostało popełnione z użyciem niebezpiecznego przedmiotu lub zachodzi obawa, że ponownie popełni przestępstwo z użyciem przemocy wobec osoby, z którą mieszka, zwłaszcza jeśli popełnieniem tego przestępstwa grozi. Mówi o tym art. 244 § 1b k.p.k..
Mało tego, jeśli sprawa jest poważna (wysokie prawdopodobieństwo winy oskarżonego), prokurator skieruje wniosek do sąd o tymczasowe aresztowanie podejrzanego (do 3 miesięcy) lub objęcie go dozorem policyjnym (dozór policyjny zamiast tymczasowego aresztowania jest możliwy tylko, jeśli podejrzany opuści wspólnie zajmowany lokal i wskaże swoje miejsce pobytu). Więcej o tym, co może policja na interwencji w przypadku przemocy domowej, do poczytania tutaj.
Kolejnym środkiem jaki może zostać zastosowany jest uzyskanie sądowego zakazu zbliżania się. Taki zakaz może zostać także wydany przez prokuratora jeszcze na etapie śledztwa, stosuje się go łącznie ze wspomnianym wcześniej nakazie opuszczenie lokalu.
Dodam na koniec, że samo Ministerstwo Sprawiedliwości jeszcze dwa lata temu na interpelację Pani Poseł Moniki Wielichowskiej w sprawie izolacji sprawcy od ofiary przemocy domowej odpowiadało, że istniejące procedury stanowią realną gwarancję ochrony prawnej osób pokrzywdzonych przemocą domową: http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=42159987
Comments