Feministki w swojej wojnie przeciwko mężczyznom nie oszczędzają również młodszych przedstawicieli płci męskiej. O “wojnie przeciwko chłopcom” pisała już przed laty w swojej książce “The war against boys” Christina Hoff Sommers. Do tego dochodzi słynne “uczmy chłopców jak nie gwałcić”. Bo przecież rodzice wcale nie uczą dzieci, żeby byli dobrymi ludźmi, dziewczynek nie trzeba niczego uczyć, bo kobiety są aniołami z natury, a każdy chłopiec to potencjalny przyszły gwałciciel. Owocem tego wszystkiego w ostatnich latach stało się kolejne niepokojące zjawisko, jakim są niesłuszne oskarżenia o molestowanie seksualne wysnuwane wobec chłopców i nastolatków.
13-letni chłopiec aresztowany po fałszywym oskarżeniu koleżanek ze szkoły w ramach MeToo
Artykuł opisujący tę sprawę możemy przeczytać na portalu Dangerous.com. Pozwolę sobie zamieścić tłumaczenie autorstwa Fanpage Kamieni Kupa, aby każdy mógł zrozumieć o co chodzi:
“Keith Bailey (na zdjęciu z tatą) jest ośmioklasistą z Colorado Springs w USA. Ostatnio stał się sławny. Został aresztowany na podstawie fałszywych oskarżeń czterech uczennic, które zarzuciły mu napaść seksualną, bo nie chciał przeprosić za -ich zdaniem- niepoprawne politycznie zachowanie i rasizm.
To był zwykły dzień w szkole, gdy Keith został nagle wezwany do biura wicedyrektora. Dzieciak kompletnie nie wiedział co się stało, a nigdy wcześniej nie miał kłopotów. Był lubiany, brał udział w zajęciach z zaawansowanej matematyki, grał w piłkę i chodził do kościoła. Jednak wyglądało na coś poważnego. Przez ponad dwie godziny był grillowany na swoistym przesłuchaniu. Co chwilę pytali go “co zrobił tym dziewczynom”, chociaż nikt nie mówił konkretnie o co chodzi. Gdy zastraszanie nie przyniosło skutku, dyrekcja zadzwoniła do jego rodziców informując, że ich syn jest zawieszony. Jednak jeszcze wcześniej wezwano policję. Zanim zaniepokojony ojciec Keitha dojechał do szkoły, jego syn został obezwładniony i wciągnięty na tył radiowozu. Wszystko na oczach innych uczniów.
Co takiego się wydarzyło? Zaczęło się tydzień temu, gdy Keith siedząc w domu przed komputerem, zmienił sobie avatara Bitmoji na postać czarnoskórą. Po kilku minutach uaktywniła się jedna z dziewczyn określająca siebie jako feministka. Powiedziała mu, że musi to zmienić. Keith usłyszał, że jest “niewrażliwy” i “rasistowski”, oraz że “jako osoba biała, nie może używać czarnoskórego avataru”. Następnego dnia w szkole ona oraz jej koleżanki i koledzy zaczęli rozpowiadać o rzekomym rasizmie Keitha. Rozpoczęło się nękanie i groźby pobicia, a gdy to nie wystarczyło, zmyślono napastowane seksualnie.
Keith miał molestować podczas meczu tydzień temu, chociaż był na nim w towarzystwie swojej dziewczyny oraz własnej mamy. Jego ojciec powiedział w wywiadzie, że chociaż zarzuty od początku były absurdalne, to nie znalazł się nikt rozsądny, by to przerwać. Wszyscy zostali sparaliżowani oskarżeniami o rasizm i molestowanie, szczególnie po akcji #metoo, więc Keitha przewieziono na posterunek, by jak przestępcy zrobić mu zdjęcia, pobrać odciski palców i oficjalnie rozpocząć postępowanie, za które teoretycznie grożą 2 lata w zakładzie dla nieletnich. Teraz rodzina musi czekać do końca października na zakończenie sprawy”.
Nie znalazłem niestety informacji jak zakończyła się ta sprawa. Jeśli ktoś ma takie info, prosiłbym o kontakt. Polecam również zajrzeć na zbiórkę pieniędzy na pomoc prawną dla rodziny tego chłopca: https://fundly.com/defense-fund-for-keith-bailey-1
Pięć licealistek fałszywie oskarżyło o molestowanie kolegę, bo “po prostu go nie lubią”
W szkole średniej w Pittsburghu (Pensynwalia, USA) nastolatek został oskarżony przez 5 dziewczyn o molestowanie i napaści seksualne, przez co stracił pracę na basenie jako ratownik i został zmuszony do służby w zakładzie dla nieletnich. Dziewczyny następnie przyznały się, że ich oskarżenia były zmyślone. Jako powód podały wytłumaczenia typu: “po prostu go nie lubię”. Chłopak obecnie przeszedł na edukację domową i przeżywa psychiczną traumę. Jego rodzice pozwali szkołę, za brak wyciągnięcia konsekwencji dla fałszywie oskarżających nastolatek. Sprawa w toku. Więcej można o tym poczytać w artykule na Daily Mail.
9-letni chłopiec stanął w obliczu oskarżenia o molestowanie za napisanie listu miłosnego do koleżanki z klasy
Sprawa z 2015 r. W stanie Floryda w USA 9-latek został wezwany do pokoju nauczycielskiego i stanął przed możliwością oskarżenia o molestowanie seksualne. Wszystko dlatego, że pisał listy miłosne do koleżanki z klasy, o treściach “Lubię cię” wewnątrz rysunku serca oraz “Lubię twoje włosy, bo są takie zadbane, lubię twoje oczy, bo błyszczą jak diamenty”.
Przez całe zamieszanie chłopiec spotkał się z szykanami ze strony kolegów z klasy. Koledzy dokuczali mu opowiadając, że rzekomo chciał zobaczyć koleżankę nago. Tymczasem żaden z liścików nie zawierał treści o podtekście seksualnym. Więcej na temat tej sprawy w tym artykule.
53-letnia feministka oskarżyła o molestowanie 9-letniego chłopca, który przypadkiem trącił ją plecakiem
Do zdarzenia doszło przy kasie jednego ze sklepów w Brooklynie. 53-letnia Teresa Klein, pseudonim Corner Store Caroline, określająca się jako “feministka i humanistka”, zadzwoniła na policję, aby zgłosić, że została zaatakowana seksualnie przez 9-letniego czarnoskórego chłopca, który miał dotknąć jej pośladków. Jak pokazało nagranie z monitoringu, chłopiec nawet nie dotknął kobiety, tylko przypadkiem trącił ją swoim plecakiem.
Mężczyzna, który nagrał Klein dzwoniącą na policję relacjonował, że chłopiec obawiał się, że pójdzie do więzienia. – “Uznałem, że ktoś wzywa policję z niewłaściwych powodów, zwłaszcza skarżąc się na dziecko (…) Ten chłopiec przez resztę swojego życia będzie miał traumę. To zdarzenie będzie towarzyszyło mu już zawsze” – stwierdził Jason Littlejohn
Więcej na temat w tym artykule. Nagranie z feministką zgłaszające rzekomą przemoc ze strony dziecka:
Nagranie z monitoringu:
Komentarze